Bardzo popularną formą spędzania wolnego czasu stał się spływ kajakowy. Są dziesiątki firm oferujących wypożyczenie sprzętu, wystarczy podjechać we wskazane miejsce, zapłacić, odebrać sprzęt i można płynąć by zasmakować przygody na rzece. Po imprezie nas i kajak organizator zabiera do samochodu i szczęśliwi wracamy do domu. Jednak nie jest to takie proste jak się wydaje i trzeba przestrzegać kilku zasad, oraz odpowiednio się do spływu kajakiem przygotować. Poczytaj, co warto wiedzieć, jeśli dopiero zaczynasz przygodę z kajakiem.
Tym co już pływali pewnie też się przyda przypomnienie tych kilku rzeczy, bo czasem jak obserwuję co się dzieje na rzekach, to mam gęsią skórkę i to nie z zachwytu.
Wybór rzeki
Jeśli płyniesz pierwszy raz, poczytaj dokładnie gdzie się wybierasz. Spytaj o długość trasy, o możliwe utrudnienia na szlaku wodnym. poziom wody. Te sprawy nie są oczywiste, rzeka rzece nie równa. Każdy odcinek ma różny poziom trudności. Na rzece mogą wystąpić naturalne przeszkody i będzie konieczne np. niesienie kajaka po brzegu. Bystry nurt, czy przeprawy po uskokach i kamieniach, albo zwalone w poprzek rzeki drzewa, też nie należą do rzadkości. Wybierz coś, co nie będzie za wielkim wyzwaniem, raczej spokojną szeroką rzekę. Będziesz się uczyć jak sterować kajakiem w nurcie rzeki, by Cię słuchał i na początku trudno będzie Ci zmusić go do nagłych manewrów.
Wybór firmy
Wypożyczalnie i ich właściciele też są różni i posiadają różny sprzęt. Korzystałem z usług już kilku firm i raczej to sympatyczni ludzie i wszystko przebiegało sprawnie. Co innego sprzęt jaki mają. Kajaki możecie dostać i ciężkie i niewygodne, ale i lekkie i zwrotne. Kapoki też niby obowiązek mają dostarczyć wszyscy, ale różnie to bywa, czasem jak się nie upomnisz to nie masz, albo brak w nich zapięć. Brak klap w schowkach, linek dołączonych do uchwytów. Mankamentów może być sporo. Sprawdź najpierw opinie o firmie, przed rezerwacją. Sprawdź na jakim sprzęcie pływają. Jakie są opinie użytkowników ogólnie o firmie, z która chcesz płynąć. Jechanie w ciemno, może zaskoczyć.
Poznaj przynajmniej teorię
Kajak – niby proste – każdy wie jak tym się pływa i steruje. No niby tak, ale… Widziałem już dziwne przypadki na rzekach i zachowania. Jeśli jedziesz pierwszy raz, niestety ale będziesz wrzucony, na tzw. głęboka wodę. Nikt nie będzie uczył, tłumaczył jak się wsiada, skręca itp. Masz sprzęt i spływaj – to zasada prawie wszędzie praktykowana. Poczytaj o tym wcześniej – jak sterować kajakiem, poczytaj co można robić, a czego nie. Zawsze możesz zwyczajnie płynąc z prądem i sterowanie kajakiem nie jest jakieś super trudne, jednak wymaga kilku minut praktyki. Po odbiciu od brzegu poćwicz. Zrób nawrót, wycofaj kajak, skręć w lewo i w prawo. Póki jesteś przy brzegu, a z czymś sobie nie radzisz – możesz spytać. Odpłyniesz kilometr, powiesisz się na korzeniach, skąpiesz się i nie będzie nikogo do pomocy. Sprawdź też, na brzegu jeszcze, czy dasz radę w razie czego kajak przeciągnąć kilka metrów. Nie dajesz rady? Będzie Ci momentami bardzo ciężko, a wręcz bez pomocy osób trzech, nie dopłyniesz do celu. Fajnym pomysłem jest przed wyprawą na rzekę, jeśli masz taką możliwość, udanie się nad jakiś staw czy jeziorko i wypożyczenie kajaku, na godzinkę by poćwiczyć.
Przygotowanie sprzętowe – czyli co warto zabrać
Tu też, pewne rzeczy niby są oczywiste, ale nie do końca. Podstawowa rzeczą jaką warto mieć, to pokrowiec wodoodporny na komórkę i dokumenty (jeśli musicie te drugie koniecznie zabrać, chociaż nie radzę). Komórka na 100% może się przydać, ale o tym później. Konieczny też jest ręcznik. Warto zabrać jakieś przykrycie głowy, ponieważ kilka godzin będziecie narażeni na słońce. Jakieś kremy z filtrem, jak nie chcecie płakać później w nocy. Buty do wody – całkiem przydatna rzecz, bo nie wiecie co zastaniecie na dnie, a do wody pewnie wejdziecie kilka razy. Coś do picia i najlepiej jakąś przekąskę. To wysiłek fizyczny – rzeka Was sama nie będzie niosła. Zadbajcie o jakąś regenerację.
Na siebie najlepiej założyć coś co może zmoknąć, czyli kąpielówki lub kostium kąpielowy i jakąś koszulkę. Bardzo praktyczną rzeczą są worki nieprzemakalne – ładujemy wszytko w worek, zamykamy i wrzucamy worek do schowka w kajaku. W razie nawet jakbyśmy wywrócili kajak, nasze rzeczy nie wylądują w rzece i nie będą mokre. Warto też zabrać do samochodu ze sobą jakąś odzież na przebranie i ciepła bluzę. Jeśli zastanie nas deszcz, lub skąpiemy się kilka razy, pewnie będzie nam zwyczajnie zimno.
Mierz siły na zamiary
Jedź z założeniem, że to rekreacja, a nie zawody, kto pierwszy na mecie. Wiosłowanie to nie jest lekka robota. Będziesz płynąc kilka, albo i kilkanaście kilometrów po rzece, która będzie wymagała w wielu miejscach wzmożonej pracy fizycznej. Rozkładaj siły na cały odcinek. Zmęczysz się, a jest spokojny odcinek – odpocznij. Kajak doskonale płynie sam. Można tylko co jakiś czas machnąć wiosłem, by nas nie wrzuciło w trzciny, ale ogólnie to prąd rzeki zrobi swoje.
Nie spiesz się – nikt Cię nie goni. Podziwiaj widoki – rozkoszuj się przyrodą. Masz odpocząć aktywnie, a nie zmęczyć się tak, że w poniedziałek weźmiesz wolne, bo wszystko Cie będzie boleć, a jeszcze coś naciągnąłeś albo zwichnąłeś. Sprawdź przed wypłynięciem dokładnie gdzie jest miejsce odbioru. Spytaj o charakterystyczne punkty, byś przypadkiem nie popłynął 10 km dalej. Zarezerwuj też Sobie zapas wolnego czasu, bo trudno określić, tak naprawdę, ile będzie trwała wycieczka. Organizatorzy mniej więcej mówią ile się płynie, ale dodaj 2 godziny i tak.
Zasady bezpieczeństwa
Kapoki – mało kto w nich pływa, a to podstawowy błąd. Po pierwsze siedzenia w kajakach są zazwyczaj mało wygodne i kapok sprawia, że masz poduszkę pod plecami. Jak się wywrócisz uwierz nie zdążysz go włożyć. Odpłynie, a Ty możesz mieć problem. Umiesz pływać – no i brawo Ty, ale to rzeka, a nie basen. Może być płytko po kostki, a się utopisz, bo wypadając uderzysz głowa o kamień, czy konar. Wyobraźnia to coś czego nie możesz na spływie kajakowym wyłączyć.
Pływasz z dziećmi? Staraj się tak porozsadzać wszystkich, by każde z dzieci miało kogoś dorosłego w kajaku. Zadbaj o to, by kapoki były zapięte. Pogadaj z dziećmi przed wypłynięciem i wyjaśnij zasady, że nie wyłazimy bez uprzedzenia, że nie stajemy w kajaku, że nie wychylamy się by złapać rybkę. Płyniesz w kilka kajaków? Staraj się by kajak najwolniejszy płynął na czele grupy i on dyktował tempo. Jeśli zostanie daleko w tyle, wrócić po nich, pod prąd, może być ciężko.
Najczęściej wpadamy do wody przy wsiadaniu i wysiadaniu – serio. Kajak oparty o brzeg dziobem, nie jest stabilną jednostką pływającą typu tratwa. Środek ciężkości w kajaku stabilizuje się dopiero, jak w nim usiądziemy. Unikaj stawania pełnego w wyproście. Stań obok kajaka, włóż nogę do środka i jeśli nie czujesz się pewnie, to klęknij w nim i dostaw drugą nogę, a następnie usiądź. Im niżej jesteś – tym stabilniej. Jeśli pływacie we dwójkę, przytrzymaj kajak przy wsiadaniu pierwszej osoby, zwyczajnie siadając okrakiem na dziobie. Osoba, która już wsiadła, może stabilizować kajak wiosłem.
Rzeka to żywioł – bądź ostrożny
Najgorsze co możesz zrobić to kozaczyć. Wiele osób wypożycza kajaki, zabiera ze sobą grille, jedzenie i niestety napoje wyskokowe różnej maści. Weź proszę pod uwagę, że siedzisz kilka godzin na słońcu i grzeje Ci makówkę, więc nie przesadzaj z alkoholem. Na drodze pijany nie prowadzisz – w kajaku, ta sama zasada. Nie ufaj temu co widzisz w wodzie – do sprawdzania głębokości możesz użyć wiosła. Może się wydawać, że dno jest metr pod kajakiem, a rzeczywiście to będą 2 metry. W rzece nie ma równego dna jak w basenie. Wije się, żłobi głębokie rowy i nanosi łachy. Lokalnie mogą powstać wiry. W wodzie możemy znaleźć pełno konarów, kamieni i niestety też śmieci, jak butelki czy puszki, które mogą nas pokaleczyć. Dlatego warto mieć specjalne buty do pływania.
Kultura i pomoc
Rzeka to droga, tyle że wodna. Jak na drodze coś się stanie, to zazwyczaj zatrzymujemy się i pomagamy. Z kulturą na drogach bywa różnie, ale skoro wszyscy tam przyjechali by się zrelaksować i odpocząć, to dbajmy o to, by osiągnęli to jak i my. Staraj się wymijać inne kajaki w pewnej odległości, tak by nie uderzyć kogoś kajakiem lub wiosłem. Gdy widzisz, że ktoś potrzebuje pomocy, lub ma problemy – podpłyń i spytaj czy w czymś pomóc. Starajmy się być uprzejmi dla innych i życzliwi. Nigdy nie wiadomo czy nie znajdziesz się za chwilę w podobnej sytuacji.
Bądź świadomy gdzie jesteś
Na rzece może się stać naprawdę wiele rzeczy. Częste są udary, omdlenia od słońca i wysiłku. Zanim wypłyniemy, zadbajmy o bezpieczeństwo w postaci umiejętności wskazania naszej lokalizacji, czy to organizatorowi, czy służbom ratunkowym. I tu przydaje się komórka. Rzeki nie są wystarczająco wg. mnie oznakowane. Tablice informacyjne gdzie się obecnie znajdujesz nie występują zbyt często. Może się zdarzyć, że nie masz już sił płynąć dalej, lub ktoś z uczestników wycieczki się źle poczuł. Dzwonisz do organizatora i pierwsze co zapyta to – gdzie jesteś? Najczęściej organizator wtedy słyszy: na rzecze, lub w lesie. Ręce mu wtedy opadają. Po to mamy komórkę z GPS przy sobie, by np. wysłać nasze położenie, lub pinezkę. Naucz się jak to robić.
Zachowaj czystość
Szlaki wodne to szlaki turystyczne i o utrzymanie ich w czystości musimy dbać sami. Jeśli biwakujemy na brzegu, nie zostawiamy śmieci i butelek. Dbamy o to by ktoś kto zatrzyma się w tym samym miejscu po nas, czuł się przyjemnie. Nie wrzucamy też śmieci do wody z kajaków. Przyjemnie by się pływało w rzecze wypełnionej reklamówkami i papierami po batonach? Tak samo po zakończeniu spływu, wyrzucamy nasze śmieci do kosza na brzegu, a nie zostawiamy ich w kajaku, albo na plaży.
I na koniec kilka praktycznych tipów:
- Wiosło to nasze ręce – można je używać na wiele sposobów. Przepływając pod wiszącymi gałęziami unieś je nad głową i ochroń przed nimi twarz. Gdy kajak zaczyna się bujać, połóż wiosło płasko na burtach przed sobą tak by stanowiło kij do balansowania, jak u linoskoczka. Sprawdzaj nim głębokość wody. Odpychaj się nim jeśli jest taka potrzeba jak gondolier. No i staraj się go nie zgubić.
- Jeśli chcesz by kajak szybko zmienił kierunek, nie wiosłuj do przodu tylko wsadź wiosło pionowo w wodę, lub wręcz wykonaj ruch wiosłem do tyłu, po stronie w którą chcesz się obrócić. Kajak zwolni, ale skręci, wręcz natychmiastowo.
- Zanim wejdziesz do kajaka – rozgrzej mięśnie – zrób kilka ćwiczeń. Przy wiosłowaniu nie pracują tylko ręce. Zakwasy pewnie będziesz mieć i w nogach, brzuchu, ramionach. Zadbaj o to by zminimalizować skutki tego jednostajnego wysiłku. Po wyjściu z kajaka nie leż, ale staraj się ruszać.
- Ja zawsze biorę ręcznik pod cztery litery. Szczerze to strasznie niewygodne są te kajaki. Albo mam za duży tyłek. Jednak siedzenie na plastikowym siedzeniu przez kilka godzin, nie należy do czynności, które lubię.
- Dłonie się męczą najbardziej – postaraj się, by nie nabawić się odcisków, czy odparzeń od wiosła. Ja pływam dość szybko i wysiłkowo, bo lubię łączyć rekreację z treningiem. Zwyczajnie wsadzam co jakiś czas dłonie do wody i zwilżam drążek wiosła. Przynosi to sporą ulgę.
- Zwróć tez uwagę, że masz pełno wody obok siebie. Jeśli Ci gorąco to użyj jej do zmoczenia karku, albo nawet całej głowy. Jeśli jest duży upał – zmocz chustkę, czy ręcznik w wodzie i nałóż ją na kark. Uwierz, będzie o wiele przyjemniej.
Spływ kajakowy to świetna przygoda, rozrywka i wyzwanie w jednym. Jesteś blisko przyrody, podziwiasz piękne widoki. Obcujesz z naturą, zwierzętami i wodą. Jeśli dobrze dobierzesz trudność wyprawy do Swoich możliwości, będzie to świetny aktywny sposób spędzania wolnego czasu i wypoczynek. Polecam każdemu spróbować. Może złapiesz bakcyla i w przyszłości pomyślisz o kupnie własnego sprzętu, by przedzierać się przez mniej komercyjne szlaki.
Chodzi za mną pływanie kajakiem już od jakiegoś czasu. Jak się zdecyduję, będę wiedziałą gdzie się udać po porady.
Jak się zdecydujesz to wsiadaj w kajak i łap za wiosło – nie ma co odkładać na nie wiadomo kiedy 🙂
Fajnie ,że to opisałeś. Kajakowanie jest proste i miłe , ale pod warunkiem, że się wie jak to robić
Dla kogoś kto to lubi i jeździ regularnie to są oczywiste rzeczy i jak jazda na rowerze. Jak nigdy nie jeździłaś to się wygrzmocisz, a jak już umiesz jeździć to co w tym trudnego… Sama wiesz jaka to fajna przygoda i warto by ludzie to poznali i się nie bali.
Nigdy nie miałam okazji nawet siedzieć w kajaku. Świetne porady dla początkujących. Myślę, że trzeba mieć trochę wiedzy, żeby odważyć się na pierwszy spływ.
Najłatwiej zwyczajnie pierwszy raz dołączyć do ekipy, która już coś takiego zna i ma doświadczenie. Poszukaj po znajomych, może ktoś robi takie wypady, albo znajdź kilka osób i namów je na wspólny początek. Razem będzie łatwiej nawet jak wszyscy pierwszy raz.