Sól w kuchni odgrywa bardzo ważną rolę jednak z jej spożywaniem nie można przesadzać, a druga sprawa, że przesolone potrawy są zwyczajnie niejadalne. Jak się ustrzec przed przesoleniem, kiedy solić i wreszcie też, czym zastąpić sól, jeśli chcemy jej używać mniej – postaram się odpowiedzieć na te proste pytania.
Po pierwsze jak się ustrzec przed przesoleniem potraw. Zwyczajnie nie solić za dużo rozpoczynając gotowanie. Jarzynki, sos sojowy i część produktów, same w sobie zawierają sól co może wpłynąć na ogólną jej ilość w potrawie. Używajmy jej z głową i wsypmy trochę, a później zawsze możemy danie przecież dosolić. Jak mówi stare przysłowie: lepiej kijek pocieńkować, niźli później pogrubasić (lub jakoś tak), w każdym razie lepiej nie dosolić niż przesolić. Tak samo jest z sałatkami i surówkami najlepiej dosalać do smaku, a nie zakładać z góry, że będzie dobrze wrzucić łyżeczkę. Może okazać się, że sos jaki użyliśmy był na tyle słony, że już jej wystarczy.
Większość warzyw nie lubi soli podczas gotowania, bo zwyczajnie dłużej się gotują, są twarde i im to ogólnie nie pomaga. Zupy i warzywa strączkowe, posolone pod koniec gotowania, będą tak samo smaczne, a ugotujemy je szybciej i bez ryzyka.
Czasem jednak sól dodana na początku pomaga, a nie szkodzi potrawie. Np. dodanie szczypty soli do białek przed ubijaniem piany spowoduje, że szybciej stanie się sztywna, Tak samo postępujemy przy pieczeniu mięs, albo je marynujemy przed pieczeniem czy duszeniem już z dodatkiem soli, albo solimy na samym początku przyrządzania. Mięso będzie bardziej kruche i smaczniejsze. Wyjątkiem jest wołowina, którą solimy pod koniec obróbki cieplnej. Nie solimy też nigdy wątróbki przed smażeniem – będzie twarda i niesmaczna.
Jak zastąpić sól? Sól jest niezdrowa – każdy to wie włącznie ze specami z WHO, którzy alarmują stale, że spożywamy jej o wiele za dużo. Jednak jak w wielu przypadkach bywa, jej brak też jest zły. Trzeba ją stosować ale z umiarem. Sól można zastąpić w wielu przypadkach ziołami. Może nie powodują one, że potrawa staje się słona ale nie zauważamy tak jej braku. Oszukujemy trochę mózg, to prawda ale jesteśmy zdrowsi. Nadaje się do tego świetnie – estragon, lubczyk, tymianek czy bazylia. Świetnie sprawdzają się mieszanki ziół. Moim dodatkowym sposobem na unikanie soli jest mielone siemię lniane. Wsypuję ziarenka do młynka i mielę zamiast soli na ser czy pomidory. Ma lekko słonawy posmak i po kilku próbach udało mi się odzwyczaić organizm od potrzeby solenia.
Ogólnie ilość soli trzeba ograniczać ze względu na jej obecność już w półproduktach. Wszystko rozgrywa się w naszej głowie. To rodzaj używki, bez której potrawa wydaje nam się mniej smaczna, jednak jeśli przyzwyczaimy się do jej ograniczania, okaże się że potrawy smakują lepiej i wydobędziemy inne smaki z mięs, warzyw które sól zastępowała. Możemy się też przerzucić częściowo na jej różne odmiany zawierające mniej sodu. Udanego gotowania.
Bardzo fajnie, że piszesz, iż z solą lubimy przesadzić 🙂 Nie do końca się zgodzę z tym, że sól jest niezdrowa i tak twierdzi WHO, bo raczej chodzi tu o nadmiar soli, a nie sól samą w sobie. Niestety jednocześnie wydaje mi się, że dla Polaków sól i nadmiar soli to jedno i to samo 😛 No i moja mała podpowiedź, bo mi mimo wszystko zioła średnio pomagają zastąpić sól (choć długo z powodów zdrowotnych jej w ogóle nie używałam) – warto się ratować sokiem z cytryny. Do lekkich sałatek u mnie sok z cytryny i odrobina oliwy zastępują całą… Czytaj więcej »