Podejmując decyzję o założeniu strony internetowej, albo zdajemy się na jakąś firmę, która za nas to wykona, albo próbujemy sami coś stworzyć. Zazwyczaj jednak i tak musimy podjąć decyzję, na jakim serwerze to będziemy stawiać, gdzie kupić domenę, a jeśli decydujemy się na użycie szablonu to dochodzi jego zakup i wybór.

W pierwszej opcji w zasadzie jesteśmy trochę zdani, na jakość i uczciwość firmy, która nam te usługi wykona. Niestety z tym bywa różnie. Raczej korzystajcie z usług firm, które ktoś inny sprawdził i Wam poleca. Zbadajcie rynek i sprawdźcie jakie macie potrzeby. Może się okazać, że znajomi polecali kogoś jako świetnego fachowca, jednak specjalizuje on się np. w stronach na WordPress i z nietypowymi rozwiązaniami, już średnio sobie będzie radził. Szukanie na własna rękę w Google, to loteria. Problem polega na tym, że każda firma na swojej stronie może napisać co chce. To jak wystawy w butiku. Piękna fasada, super szczegóły wystawione na plan pierwszy, a w środku niestety chińska tandeta.
Popularne, naciągające nas w pewien sposób, techniki stosowane przez firmy to:
- ukryte opcje w parametrach usług. Często przy usługach hostingowych, widzimy napis np: nielimitowany transfer. Wszystko fajnie, tylko część firm ogranicza inne parametry usługi, jak użycie procesora, ilość zapytań do bazy itd. Raptem mamy stronę, którą zaczęły odwiedzać setki ludzi i okazuje się, że nie działa bo nie przeczytaliśmy, że mamy limity. Sprzedawca zakłada ograniczony ruch, a w przypadku gdy okaże się duży, rozkłada ręce i mówi, bo przecież to w umowie było napisane. Jeśli Pan chce, to mamy świetny serwer dedykowany, który spełni wymogi, ale nie za 300 zł rocznie, tylko miesięcznie.
- dodatkowe opłaty za funkcje na stronie. Projekt strony, jaki jest nam przedstawiony, często zawiera opcje, które są dodatkowo płatne. Np. mamy moduł newslettera, który się okazuje jest, ale za kilka złoty więcej albo oferują, ale zewnętrzny – płatny 80 dolarów miesięcznie. Musimy jasno określić czy to co widzimy na ekranie jest w cenie, a jeśli czegoś nie ma, a potrzebujemy, to za ile będzie dołożone.
- promocje z gwiazdką. Oczywiście zapłacimy mniej ale pod warunkiem, że kupimy więcej, a nie jeden produkt. To łączenie usług, polega na tym, że np. serwer na stronę mamy za śmieszną cenę, pod warunkiem zakupu przykładowo – serwera pocztowego, dostępu do bazy danych i wykupienia domeny. Niby jedna usługa, ale w pakiecie już nie tak atrakcyjna cenowo, jak zakładaliśmy.
- po roku cena 5-6 razy wyższa. Podpisując umowę szczególnie z ceną przekreśloną i obok promocyjną, zorientujmy się koniecznie, ile nas usługa będzie kosztować za rok. Niestety ceny są tak ustawione, że w pierwszym roku się opłaca. Jednak w drugim cena przewyższa inne, nawet bez promocji, oferty o kilka razy. fajnie jak potrafimy i sobie przeniesiemy pocztę, stronę i bazy na inny serwer i znów skorzystamy z promocji, jednak jak nie to za takie przeniesienie płacimy lub płaczemy i płacimy przedłużenie.
- prawa autorskie. Niestety wiele firm oferuje strony oparte na swoich własnych rozwiązaniach systemowych. Są to fajne czasem „gotowce”, ale pracują tylko w ramach jednego serwera należącego do firmy świadczącej usługę. Przez to jesteśmy z nimi związani czy chcemy, czy nie. Jeśli chcemy przenieść stronę na inny serwer, musimy wtedy ją wykonać w zasadzie od nowa, bo od tej firmy dostaniemy tylko dane w postaci plików tekstowych i grafik.
Znam przypadki gdzie klient zgłosił się do firmy skuszony promocją – Twoja strona WWW już za 300 zł. „Już za” – było w tym wypadku słowem klucz. Oczywiście mógł dostać wizytówkę, nawet trochę modyfikowalną, za tę cenę. Jednak każda rzecz dodatkowa kosztowała tyle, że finalnie za serwis kwota wyniosła grubo ponad 2000 zł. Da się umiejętnie klienta przez dodatkowe koszty przeprowadzić? Uwierzcie da się, a niektórzy w tym osiągnęli już specjalizację.
Najprostszym chyba rozwiązaniem jest więc, zrobienie strony samemu? Nic bardziej mylnego, zrobienie strony, nawet na gotowym systemie typu WordPress, może i jest dziecinnie proste. Można ściągnąć wiele poradników z sieci i zrobić instalację w kilka minut. Wydawcy szablonów płatnych, oczywiście też załączą dokumentację pełną jak to zainstalować. I co mamy stronę i jesteśmy szczęśliwi. Miłe złego początki. Na stronę chcemy by ludzie wchodzili, musimy przebrnąć przez instalacje wielu dodatków, napotkamy problemy techniczne, z którymi musimy sobie poradzić, a nie zawsze rozwiązania są podane na tacy, walczymy z SEO, o to by się wyżej pojawić. Dodatkowo dochodzi jeszcze konieczność częstych aktualizacji, zabezpieczenia naszej strony, oraz reakcji na zmiany w oprogramowaniu. Zmiana wersji systemu jak np. niedawne przejście WordPress na wersje 5.0, a nawet już wyżej. Niosła za sobą konieczność dostosowania wtyczek i szablonów. Nie każdy wydawca to zrobił, część rzeczy przestała działać. Uwierzcie to stała wojna z tym, by wszystko działało jak należy.
Firmy działające na Internecie, to szklane domy. Możesz na stronie napisać wszystko, stworzyć wirtualna rzeczywistość z infoliniami, opiniami klientów, super ofertą. Ale to dalej nic pewnego i realnego. Wejdź do środka, lecz zanim coś kupisz – sprawdź cenę, materiał, metkę i wady fabryczne. Jak się coś nie podoba – negocjuj. Sprawdź też opinie o firmie poza stroną macierzystą. Jest wiele źródeł pozyskania informacji o jakości usług. Czasem też warto skorzystać z okresu próbnego, przymierzyć produkt przed zakupem i sprawdzić, czy dobrze leży.
Podsumowując, jeśli nie czujemy, że chcemy się uczyć nowych rzeczy z zagadnień informatycznych i nie mamy czasu, to szukamy zaufanego sprawdzonego fachowca, który nam to zrobi, za rozsądne pieniądze i nie będzie pisał warunków, małym drukiem. Czytamy koniecznie wszystkie umowy! To święta zasada, a jak czegoś nie rozumiemy, to prosimy o doprecyzowanie. Ustalamy jak najwięcej szczegółów przed zawarciem umowy i jeśli naszych ustaleń brakuje, prosimy o ich naniesienie w aneksie. To nie jest trudne, ale trzeba spokojnie i merytorycznie podejść do tematu.
Udanych łowów.
Ciekawy artykuł, który rzuca światło na aspekty, o których nie zawsze pamiętamy, wybierając dostawcę usług internetowych. Punkt dotyczący ukrytych opłat i ograniczeń w parametrach usług hostingowych to coś, co z pewnością warto brać pod uwagę. Często bywamy kuszeni obietnicami „nielimitowanego transferu”, a potem okazuje się, że istnieją inne, czasem istotne ograniczenia. Jestem zwolennikiem zasady „sprawdź, zanim kupisz”, szczególnie w przypadku usług internetowych. Przed podjęciem decyzji warto przeanalizować recenzje, sprawdzić opinie innych użytkowników i zorientować się, czy firma rzeczywiście dostarcza to, co obiecuje na swojej stronie.