Potrzebne składniki
- 400 g fasoli typu Jaś
- 150 g boczku
- 300 g kiełbasy
- 1 puszka pomidorów bez skórki
- 1 puszka koncentratu pomidorowego
- 2 łyżki majeranku
- 2 ząbki czosnku
- 1 duża cebula
- 2 liście laurowe
- 3 ziela angielskie
- pieprz (sól)
Sposób wykonania
- Fasolę zalewamy wodą połowę ponad objętość i zostawiamy na noc.
- Rano zlewamy wodę i wrzucamy fasolę do garnka z zielem angielskim i liśćmi laurowymi i zalewamy świeżą wodą ok 3 cm ponad poziom fasoli. Podgrzewamy i gotujemy na małym ogniu do miękkości.
- Boczek, cebulę i czosnek kroimy drobno. Kiełbasę na półplasterki.
- Pod koniec gotowania fasoli jak już będzie lekko miękka przesmażamy boczek na patelni i wrzucamy do fasoli. Cebulę z czosnkiem również podsmażamy do lekkiego zeszklenia, dodajemy kiełbasę, dalej podsmażamy. Dodajemy pomidory rozdrobnione pomidory i koncentrat. Jeszcze chwilę smażmy co jakiś czas mieszając i całość dodajemy do garnka.
- Wszystko dokładnie mieszamy doprawiając solą, pieprzem i majerankiem. Gotujemy jeszcze chwilę i jemy.
Jeśli zdecydujesz się wykonać przepis na: Fasolka po bretońsku wg. mojej propozycji, będę wdzięczny, jeśli podzielisz się z innymi opinią na jego temat oraz zrobisz zdjęcie wykonej potrawy i prześlesz je na mój adres e-mail, możesz liczyć na to, że opublikuję je w galerii pod przepisem. Smacznego.
W moich przepisach często wykorzystuję Thermomix TM6. To mój niezastąpiony pomocnik w kuchni, dzięki któremu gotowanie staje się szybsze, prostsze i przyjemniejsze. Choć moje przepisy możesz przygotować również bez tego sprzętu, to nie ukrywam, że Thermomix sprawia, że nie muszę się męczyć – kroi, miesza, gotuje, paruje i zastępuje wiele innych urządzeń. To oszczędność czasu i energii, a także gwarancja, że potrawy zawsze wychodzą idealne.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak Thermomix TM6 działa na żywo i dowiedzieć się, dlaczego warto go mieć w swojej kuchni, skontaktuj się ze mną:
Z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania i pokażę Ci, jak ten sprzęt może odmienić Twoje gotowanie!
ja nie dodaję pomidorów z puszki, jakoś nie wychodzi mi smak z nimi
Oj nie zgodzę się – jak wyjdzie dobra fasolka, to nie istnieje pojęcie umiaru 😛 Sama nie raz po takiej dobrej leżę na kanapie i trzymam się za brzuch 😀 Od siebie mogę tylko polecić, żebyś może kiedyś dodał trochę wędzonej papryki, ale tylko dlatego, że ja tak robię i jestem ciekawa czy by Ci przypadło do gustu… Twój przepis jawi mi się w apetycznych barwach 🙂
ja to nawet chilli dodaje ta jest bardziej klasyczna w łagodnej formie 🙂 ale wędzonej nie dodawałem chyba nigdy wypróbuję 🙂
naprawdę gorąco polecam, podbija smak pod niebo! 🙂