Potrzebne składniki
- 300 g wędzonego (surowego boczku)
- 200 g dobrej białej kiełbasy
- 250 ml zakwasu żytniego na żurek
- 2 marchewki
- 2 pietruszki
- 2 jajka
- 2-3 suszone grzyby
- 2 płaskie łyżki chrzanu
- 2 liście laurowe
- 3 ziarna ziela angielskiego
- pieprz (sól, majeranek)
Sposób wykonania
- Boczek wkładamy do zimnej wody (ok. 2 litry) w całości z liśćmi laurowymi i zielem angielskim. Gotujemy na małym ogniu przez godzinę.
- Do wywaru wrzucamy obraną marchew, pietruszkę, grzyby i gotujemy kolejne 15 minut.
- Dokładamy do środka kiełbasę i znów czekamy 15 min.
- Wyjmujemy wszystkie warzywa, boczek i kiełbasę i studzimy. Boczek kroimy w kostkę a kiełbasę w kawałki. Boczek wrzucamy ponownie do zupy.
- Doprawiamy chrzanem, majerankiem pieprzem i gotujemy chwilę.
- Dodajemy stopniowo zakwas do uzyskania odpowiedniego smaku. Jeśli potrzeba solimy do smaku.
- Wykładamy ugotowane na twardo jajko i kawałki kiełbasy na talerz i zalewamy wywarem.
Jeśli zdecydujesz się wykonać przepis na: Żurek z kiełbasą i jajkiem wg. mojej propozycji, będę wdzięczny, jeśli podzielisz się z innymi opinią na jego temat oraz zrobisz zdjęcie wykonej potrawy i prześlesz je na mój adres e-mail, możesz liczyć na to, że opublikuję je w galerii pod przepisem. Smacznego.
W moich przepisach często wykorzystuję Thermomix TM6. To mój niezastąpiony pomocnik w kuchni, dzięki któremu gotowanie staje się szybsze, prostsze i przyjemniejsze. Choć moje przepisy możesz przygotować również bez tego sprzętu, to nie ukrywam, że Thermomix sprawia, że nie muszę się męczyć – kroi, miesza, gotuje, paruje i zastępuje wiele innych urządzeń. To oszczędność czasu i energii, a także gwarancja, że potrawy zawsze wychodzą idealne.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak Thermomix TM6 działa na żywo i dowiedzieć się, dlaczego warto go mieć w swojej kuchni, skontaktuj się ze mną:
Z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania i pokażę Ci, jak ten sprzęt może odmienić Twoje gotowanie!
Ale mi smaka narobiłeś! Pamiętam, jak wiosną robiłam żurek, chyba z 15 litrów. Kupiłam w „galerii wędlin” prawie 2 kg pysznego boczku, chyba z kilogram dobrej szynki, kilka białych kiełbas i transportowałam to w plecaku przez pół miasta. Taki aromat leciał, że wszystkie okoliczne psy i mijający mnie panowie się za mną oglądali! 😀