Potrzebne składniki
- 500 g grzybów leśnych
- 1 pietruszka
- 1 marchew
- kawałek selera
- 1 cebula
- 3 ziemniaki
- natka pietruszki
- przyprawa uniwersalna
- sól (pieprz)
- 2 ziarenka ziela angielskiego
- 1 listek laurowy
- 2 łyżki masła
- 1 łyżka mąki
- 8 łyżek śmietany.
Sposób wykonania
- Cebulę kroimy w drobna kostkę. Grzyby czyścimy, myjemy kroimy na kawałki.
- Na rozgrzanej patelni smażymy na maśle cebulę, dodajemy grzyby i smażymy ok.10 minut, obsypujemy mąką dokładnie mieszamy i odstawiamy.
- Warzywa myjemy, marchewkę kroimy na plasterki, ziemniaki w kostkę. Pietruszkę i selera w całości jeżeli ktoś lubi można pokroić.
- Pokrojone warzywa wkładamy do garnka zalewamy wodą żeby było ok. 2 cm ponad warzywami. Dodajemy ziele angielskie, liść laurowy, przyprawę uniwersalną i sól. Gotujemy aż warzywa będą miękkie.
- Następnie dokładamy grzyby, dokładnie mieszamy i ewentualnie dodajemy sól, pieprz do smaku. Gotujemy 5 minut.
- Na talerzu dodajemy do każdej porcji 2 łyżki śmietany i posypujemy natka pietruszki.
Jeśli zdecydujesz się wykonać przepis na: Zupa ze świeżych grzybów leśnych wg. mojej propozycji, będę wdzięczny, jeśli podzielisz się z innymi opinią na jego temat oraz zrobisz zdjęcie wykonej potrawy i prześlesz je na mój adres e-mail, możesz liczyć na to, że opublikuję je w galerii pod przepisem. Smacznego.
W moich przepisach często wykorzystuję Thermomix TM6. To mój niezastąpiony pomocnik w kuchni, dzięki któremu gotowanie staje się szybsze, prostsze i przyjemniejsze. Choć moje przepisy możesz przygotować również bez tego sprzętu, to nie ukrywam, że Thermomix sprawia, że nie muszę się męczyć – kroi, miesza, gotuje, paruje i zastępuje wiele innych urządzeń. To oszczędność czasu i energii, a także gwarancja, że potrawy zawsze wychodzą idealne.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak Thermomix TM6 działa na żywo i dowiedzieć się, dlaczego warto go mieć w swojej kuchni, skontaktuj się ze mną:
Z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania i pokażę Ci, jak ten sprzęt może odmienić Twoje gotowanie!
o tak… ja już się czuję strasznie osaczona tym sezonem… 🙂 i to mimo, że tutaj takiego grzybowego sezonu jak w Polsce nie ma (dłuższy czas wybrane gatunki można dostać po prostu w sklepach, a mieszkam w Hiszpanii). Ale za to na blogach kulinarnych jest takie szaleństwo, że już strach wchodzić, a dużo przepisów jest podobnych 🙂 Ale zup i przetworów (grzyby marynowane, puder, pasty, mrożone, lecza) nigdy za wiele. Przynajmniej można sobie rozłożyć to szaleństwo na cały rok 🙂 🙂
https://www.zielonakuchnia.blogspot.com