Potrzebne składniki
- 1 opakowanie miks sałat (ok. 250 g)
- 1 duży pomidor
- 1 awokado
- 2-3 rzodkiewki
- 12 oliwek (zielonych lub czarnych)
- 3 łyżki oleju z czarnego sezamu tłoczonego na zimno
- sól, pieprz (do smaku)
Sposób wykonania
- Sałaty porwałem na kawałki i wrzuciłem do miski.
- Awokado obrałem i pokroiłem w kawałki, podobnie pomidora.
- Pokroiłem w plasterki oliwki i rzodkiewki.
- Wszystko wrzuciłem do sałaty, dodałem olej z czarnego sezamu i dokładnie wymieszałem.
- Pozostało doprawić sola i pieprzem do smaku i gotowe.
Jeśli zdecydujesz się wykonać przepis na: Wiosenna sałatka z olejem z czarnego sezamu wg. mojej propozycji, będę wdzięczny, jeśli podzielisz się z innymi opinią na jego temat oraz zrobisz zdjęcie wykonej potrawy i prześlesz je na mój adres e-mail, możesz liczyć na to, że opublikuję je w galerii pod przepisem. Smacznego.
W moich przepisach często wykorzystuję Thermomix. To mój niezastąpiony pomocnik w kuchni, dzięki któremu gotowanie staje się szybsze, prostsze i przyjemniejsze. Choć moje przepisy możesz przygotować również bez tego sprzętu, to nie ukrywam, że Thermomix sprawia, że nie muszę się męczyć – kroi, miesza, gotuje, paruje i zastępuje wiele innych urządzeń. To oszczędność czasu i energii, a także gwarancja, że potrawy zawsze wychodzą idealne.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak Thermomix działa na żywo i dowiedzieć się, dlaczego warto go mieć w swojej kuchni, skontaktuj się ze mną:
Z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania i pokażę Ci, jak ten sprzęt może odmienić Twoje gotowanie!
Do przygotowania przepisu użyłem olej tłoczony na zimno z Olejarni Niwki, mają w swojej ofercie bogaty wybór tego typu produktów, które serdecznie polecam. Sprawdziłem już kilka i się jeszcze nie rozczarowałem, maja bogaty smak i aromat – doskonale sprawdzają się w sałatkach.
UWAGA! Wraz z olejarnią Niwki mamy dla Was niespodziankę. Kupując produkty w sklepie możecie użyć kodu rabatowego „kosapopatelni”. Da Wam to rabat na wasze zakupy w wysokości 5% do końca października 2019 r.
Znowu sałatka dla mnie, składniki idealne i narobić się nie trzeba.
Tylko muszę taki olej dopaść.
Jak Kasi smakowała, to ja też zrobię 🙂
Wypróbowałam, polecam:)