Tarta śliwkowa – geneza. Wiszą śliwki na drzewie. Ciężkie, dorodne, słodkie i bardzo soczyste. Co z nich zrobić – pestki nie odchodzą, chyba renkloda. Ugotować i przetrzeć by pestki zostały na sitku? Eeee… dobra ja to obiorę. Nóż w dłoń i daje czadu. Już za chwilę, ręce po łokcie w soku, pestki nawet nożem się obrać nie chcą a ja czuję frustrację widząc efekt – bezkształtna masa soku i miąższu. No dobrze to chyba tylko kompot z tego będzie ok. Zaglądam do lodówki i widzę ciasto francuskie. Na ciastka za płynne chyba, że to z cukrem przesmażę, odparuję nadmiar wody i będzie w sam raz. Dobra cukier, cynamon, wanilia do gara i gotujemy, Czemu tyle tego soku, Gęstnieć nie chce i coraz więcej tej wody. Myśl, myśl… mam, będzie tarta tylko to zagęszczę i coś wyjdzie. Najlepiej budyniem. No i sruuu budyń do środka. Jakiś glut wyszedł, ale smaczny, tylko kolor jakiś taki do bani. No to kombinujemy dalej. Budyń to mleko – nie jak dodam mleka będzie za rzadkie i skończy się na kolejnym budyniu, a ciasto mam jedno. XXL ale jedno. No to może mały jogurt wystarczy. Hartuję i do gara. Jeeee, tylko czemu to takie różowe. No dobrze już nie kombinuję. Wykrawam na cieście spód do tarty. O mamo ile jeszcze ciasta zostało – no w końcu duże. To co pokroję w trójkąty i brzegi wyłożę jakoś by wystawały to się nie zmarnuje. Może być – do piekarnika i zobaczymy co wyszło. No i powiem Wam, że wyszło i to super. Jakie to pyszne to szok. Oczywiście musiało posiedzieć chwilę w lodówce, by się ładnie dokładnie ścięło wszystko i ciężko było się doczekać pierwszego gryza. Ciasto uzyskało nazwę Różowe Słoneczko – na cześć lata i słońca i tego, że jest różowe. Totalna improwizacja, ale własnie do takiego gotowania Was serdecznie zachęcam. No bo co mogło się nie udać? Wypróbujcie sami w domu. Pewnie przepis taki już gdzieś, ktoś opracował, w przypływie weny twórczej, jak ja. To akurat mało ważne – liczy się smak i radość z wykonania czegoś z niczego – kombinujcie w kuchni ile wlezie.
Jak wykonać przepis na – Tarta śliwkowa – Różowe Słoneczko
Potrzebne składniki
- 700 g śliwek (u mnie chyba renkloda takie okrągłe czerwone, musza być soczyste)
- 1/3 szklanki cukru (ale musicie dobrać ilość Sami do kwaśności śliwek)
- 1 laska wanilii
- 1 opakowanie budyniu waniliowego
- 1 szczypta porządna cynamonu
- 1 opakowanie jogurtu naturalnego (małe)
- 1 opakowanie ciasta francuskiego (XXL)
- masło (do wysmarowania formy)
Sposób wykonania
- Śliwki umyłem i w pocie czoła oddzieliłem od pestek, kalecząc się przy tym i złorzecząc.
- Do śliwek wrzuciłem cukier, zawartość rozkrojonej laski wanilii i dokładnie wymieszałem. Podgrzałem na średnim ogniu co jakiś czas mieszając tak by śliwki puściły sok.
- W odrobinie wody rozprowadziłem budyń i dodałem do śliwek. Zamieszałem i podgotowałem 2 min.
- Do jogurtu dodałem kilka łyżeczek soku z garnka i wymieszałem, a następnie dolałem jogurt do śliwek i wymieszałem.
- Na tym etapie sprawdzacie czy wystarczająco mamy naszą masę słodką. W razie coś to dodajemy cukru do smaku.
- Forma do tarty odrysowałem okrąg na cieście i wyciąłem. Wyłożyłem nim formę wcześniej posmarowana masłem.
- Pozostałe ciasto pokroiłem w trójkąty i wyłożyłem nimi brzeg formy, tak by czubki wystawały poza obręb.
- Wlałem masę budyniowo-śliwkową do środka i wstawiłem do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 30 min. Piekłem w zasadzie chyba ciut dłużej. Musicie sprawdzać czy wystające brzegi się ładnie zarumieniły wtedy pewnie będzie gotowe.
- Przestudziłem – włożyłem na godzinę do lodówki by mieć pewność, że ładnie stężała masa i wcinaliśmy.
Jeśli zdecydujesz się wykonać przepis na: Tarta śliwkowa – Różowe Słoneczko wg. mojej propozycji, będę wdzięczny, jeśli podzielisz się z innymi opinią na jego temat oraz zrobisz zdjęcie wykonej potrawy i prześlesz je na mój adres e-mail, możesz liczyć na to, że opublikuję je w galerii pod przepisem. Smacznego.
W moich przepisach często wykorzystuję doskonałego pomocnika w kuchni czyli Thermomix TM6. Oczywiście przepisy są opisane tak by przygotować je bez korzystania z tego sprzętu, jednak ja nie lubię się męczyć, a on ułatwia mi pracę w kuchni. Zastępuje wiele innych sprzętów i skraca czas przygotowania potraw.
Jeśli chcesz poznać to urządzenie zapraszam do kontaktu:
O jaki fajniusi sposob na sliwki,bede robila na pewno,bo masa sliwkowa mi sie spodobala.Pozdro
Zrobiłem do pracy i chyba mnie polubili w końcu 🙂
może premia…?
Śliczna Ci wyszła ta tarta
Zjadłaś żyjesz – to najważniejsze 🙂
A wiesz, że w końcu się przełamałam i dzięki Tobie zdarza mi się dolać jogurtu na patelnię czy do innych ciepłych dań? Fakt, nadal robię to raczej w dni, gdy nie mam za wiele obowiązków, ale już powoli, małymi kroczkami… 😀 A co do samego ciasta – takie kreatywne przepisy robione na spontanie zwykle wychodzą ekstra! 😀
Ha ha ha to się ciesze. Podgrzany jogurt nie szkodzi 🙂
Świetny pomył na kształt tarty 🙂 dzięki temu wygląda jeszcze smaczniej 🙂