Sklep, do którego bałem się kiedyś wejść bo myślałem, że skoro mieści się na głównej ulicy Katowic, a do tego ma tak cudną wystawę to pewnie i ceny kosmiczne. Przełamałem strach i oniemiałem. Zaskoczył mnie wybór, prezentacja na tak małej powierzchni tak wielu rzeczy, estetyka i na końcu również ceny. Wpadłem na szybko po praskę do czosnku a wyszedłem obładowany zakupami, ale o tym za chwilę.
Na uwagę zasługuje szczególna wystawa w sklepie. Każda z witryn jest urządzona z niezwykłą starannością i dbałością o szczegóły. I każda z nich jest zawsze dobrana pod konkretny kolor rzeczy jakie są na niej prezentowane. Naprawdę robi to zaskakujące wrażenie a efekt wywołuje uśmiech na twarzy. Tak wiem jestem nienormalny, podniecam się garnkami na wystawie, ale popatrzcie na zdjęcia i Sami oceńcie. Według mnie super i zachęca do zakupów.
W sklepie obsługują klientów przemiłe Panie, z którymi wdałem się w rozmowy i nie dość, że cierpliwie wysłuchały moich opowieści różnej treści to naprawdę rzetelnie doradzały i uważały na to co mówię. I tu dalsza część opowieści o prasce. Czułem się jak dziecko w sklepie z cukierkami i sam nie wiedziałem gdzie iść i na co patrzeć. Na zadane z uśmiechem pytanie co potrzebuję (reakcja właściwa praskę do czosnku), odpowiedziałem „eeee nie wiem, ja popatrzę”.
Zaczęliśmy rozmawiać i wybierać różne akcesoria jak talerze, miski, kubki, rękaw cukierniczy, deskę… itd. Całe szczęście miałem tylko pół godziny bo leciałem po Małą do szkoły i włączyła mi się lampka alarmowa z napisem spóźnisz się. Pewnie bym tam i godzinę siedział a nie obejrzał połowy rzeczy. Co fajne mają naprawdę spory wybór wzorów od tradycyjnych gładkich, przez lekko udziwnione a na jakiś ciekawych pokręconych wzorach kończąc. Ba nawet możesz dobrać sobie kolor sprzętu zgodnie z tym co sugeruje wystawa.
Wniosek: trzeba mnie do takich sklepów wpuszczać pod nadzorem osoby dorosłej i zabrać portfel. Do tego nie powinienem chyba kupować u kobiet – starszy Pan za ladą z brzuszkiem i brodą chyba by ograniczał moje zapędy (no zaraz będę się nadawał). A tak serio to już mało jest takich sklepów, przyjaznych, kameralnych z dużym wyborem i miłą obsługą. Te sieciówki w centrach handlowych mają wszystko na jedno kopyto bo liczy się wzornictwo jakie jest obecnie w modzie i traktują Cię niestety jakoś tak hurtowo.
Tak więc jak będziecie w Katowicach wpadnijcie do Świata Kuchni na 3-go Maja 27. Chyba są też inne lokalizacje na śląsku, ale nie byłem więc nie wiem jak tam jest.