Pewnie masz już zaplanowane wszystko na wakacje. Ja o dziwo też. Mój plan to przetrwać lato. Jak? Nie wiem, bo upały mnie wykańczają. Gdzie się wybierasz? Afryka, słoneczna Hiszpania czy polskie rejony? Po tytule pewnie powiesz, no tak będzie marudził i zazdrościł – to się nie przyznam. Nic z tych rzeczy. Ciesze się, że zaplanowałeś podróż bo i ja taką planuję, jednak po wakacjach.
Czerwiec, lipiec i sierpień to najbardziej oblegane obecnie miesiące turystycznie. Każdy chce złapać trochę słońca, przyjechać opalony na skwarkę i cieszyć się upałem. Ale są i tacy, uwierz, którzy na słowa upał, słońce i plaża, reagują silną wysypką i mdłościami. Od kiedy pamiętam do tej grupy właśnie ludzi należałem. Dla mnie idealna temperatura to 18-20 stopni w cieniu. Przyjemny wiatr, drink w ręku i siedzenie w cieniu, nawet i palmy, ale z nogami zamoczonymi w wodzie. 25 max i kuniec! No nie jestem zwierzakiem ciepłolubnym. Bocian mnie przytargał o jakieś 1000 km na południe za daleko.
Co poradzić, taki mamy obecnie klimat, że zimy nie ma, wiosny nie ma, a lato Muminków. Fale upałów z roku na rok coraz gorsze, dlatego postanowiłem ten trudny okres w moim życiu przeczekać w domu, zwyczajnie pracując. Co z tego wynika? Ano, ma to sporo korzyści. Aktywność mogę wykonywać w weekendy, czy to sportową czy rekreacyjną. Ceny pobytów w kurortach we wrześniu, na który to miesiąc dopiero wyjazd planuję, potrafią być i 1/3 niższe. Temperatury nawet w krajach południowych spadają do przyzwoitych i znośnych dla mnie okolic. Tłok dużo mniejszy, a i ceny jedzenia i lokalnych atrakcji, też rozsądniejsze.
Decydując się na wyjazd poza sezonem, niewiele stracisz. Szczerze, to nawet mi trudno wymienić co jest minusem tego rozwiązania. Może z własnych doświadczeń coś mi podpowiesz?
Jak zatem przetrwać lato przy komputerze, pracując i mając świadomość, że na zewnątrz jest ciepło i pięknie. Trzeba się chyba mną urodzić. Bo dla mnie to jest gorąco, duszno i obrzydliwie. Ale tak serio to sprzedam Ci moje patenty na to, by ten czas sobie umilić.
Mokry ręcznik
Każdego lata się z nim nie rozstaję. Jeśli doskwiera Ci upał, zmocz mały ręcznik wykręć by z niego nie kapało i owiń nim sobie głowę. Kurcze jaka ulga, przynajmniej póki nie wyschnie. Możesz położyć go sobie na karku, lub zwyczajnie przecierać nim, co jakiś czas twarz.
Wcinaj lody
No nic tak nie umila i nie chłodzi jak dobre lody. Uwielbiam sorbety, zwykła woda z sokiem owocowym, a dostarcza tyle przyjemności i jak zrobisz sobie Sam bez cukru, to i nie tuczy. Poza tym możesz się poczuć jak na wakacjach.
Spacery wieczorem
Jak już słoneczko nasze (tfu) kochane zachodzi, robi się o wiele chłodniej. Spacer o tej porze pozwoli Ci odetchnąć po upalnym dniu i przewietrzyć głowę przed snem. Dobry sen w takich warunkach to podstawa.
Dużo pij
No nie da się funkcjonować bez tego. 3 litry wody dziennie!!! To nie jest dużo, jak się przyzwyczaisz. Niedobór wody będzie miał straszne skutki dla Twojego organizmu.
Bierz prysznic
Jak masz możliwość to wskakuj pod prysznic, lub jedź nad wodę, kiedy tylko możesz. Nawilżaj się tez od zewnątrz. Twoja skóra tego potrzebuje. Chłodny, ale nie zimny prysznic, orzeźwia, pobudza krążenie i stawia na nogi.
Jedz lekkie dania
Nie mogło zabraknąć porady kulinarnej. Ciężkie, gorące i ostre obiady, obciążają dodatkowo Twój organizm. Korzystaj ze świeżych owoców i warzyw. Naładuj ciało witaminkami.
Nie patrz na termometr
Mój jak pokazywałem na FB i Instagramie się zbuntował i zniknęły z niego cyferki. To pomaga. Nieświadomość jest błoga. Dobra to ostatnia głupia trochę porada, ale na mnie działa.
Przed nami 2 miesiące katorgi, potu, złorzeczeń i sposobów na schłodzenie organizmu. Da się to przetrwać. Jak Ci będzie bardzo źle, to pomyśl, że pewnie mnie w tym momencie jest jeszcze gorzej. Masz jakieś własne sposoby na letnie upały? Podziel się ze mną w komentarzu poniżej. Będę wdzięczny za wszystko co przyniesie mi ulgę.
Zdjęcie – Kasia – Myśli Potarganej – śliczny kotek, prawda?
Wybralam odpowiedni kraj 😉 W krainie deszczowcow ciezko o upaly 🙂 Nie lbie upalow ale od czasu do czasu jakies slonce by sie przydalo 🙂
A ja lubię upały i zawsze nie moge się doczekać lata:)
Mój sposób to czyste, bawełniane i koniecznie białe prześcieradło, które porządnie zwilżam i złożone w kostkę wkładam do zamrażalnika, po kilku godzinach wyjmuję, rozkładam i wieszam w oknie (mam od strony południowo-zachodnie, gdzie latem temp. na balkonie sięga 53 stopni). Robi się chłodniej, a potem kolejne. Mam takich na zmianę 3.
O super pomysł ja mam okno na południe dokładnie tez masakra pod tym względem, muszę wypróbować! Dzięki