Tytuł trochę na wyrost, bo menadżerem, takim pełną parą jeszcze nie jestem. Przynajmniej jeszcze nikogo, kto jest gwiazdą albo celebrytą na szeroką skalę. Ale zaczynam się trochę tak ostatnio czuć, pomagając kilku osobom osiągnąć ich cele w świecie blogowym. Może właśnie dlatego że skala mikro to przez to pracy o wiele więcej. Zaczynam też dostrzegać, że to naprawdę fajna przygoda, jednak to kilka powiązanych ze sobą etatów i ciężka praca w tle, głownie z tyłu sceny.
Kim jest taki menadżer? Szarym tłem i wyrobnikiem od wszystkiego… taka prawda. Ale to jest akurat dla mnie super. Ja lubiłem zawsze stać z boku i kierować, a nie stać w świetle reflektorów. Musiałem tylko wyzbyć się wszelkiej zazdrości i czuć dumę z tego, że sukcesy kogoś, kim się opiekuję, są jednocześnie moimi sukcesami, nawet jak mi tego nikt nie mówił. Bycie w tle to moje zadanie. Taka trochę szara eminencja i wyrobnik od wszystkiego jednocześnie. Tych zadań masz oczywiście na głowie tysiące… ale o tym za chwilę.
Wspomniałem o kilku etatach i tak dosłownie jest, jeśli rodząca się osoba publiczna nie jest otoczona przez sztab ludzi i musisz radzić sobie ze wszystkim sam:
Marketing
Załatwiasz wszystkie współprace, kontrakty, umowy – czasem to dziwne propozycje, nie zawsze korzystne, zazwyczaj wymaga to długich negocjacji, przepychanek i setek ustaleń warunków. Potem trzeba jeszcze dopilnować, czy zostały dobrze wykonane. Trzeba dbać o wizerunek, „dobrą prasę”, właściwy dobór partnerów i zaangażowanie w rzeczy, które przyniosą zysk, a nie stratę, zarówno finansowa jak i wizerunkową.
Sekretariat
Pamiętasz o terminach, umawiasz spotkania, wywiady, wyjazdy, przypominasz o wszystkim i dbasz o właściwą gospodarkę czasem. Wszystko musi grać jak dobrze nastrojony instrument. Przy okazji dbasz o jak najmniejszy poziom stresu i oddzielasz natrętów, przejmując ich na klatę.
Redakcja
Dbasz też o to by gwiazda była dobrze kadrowana, by odpowiednie zdjęcia trafiły gdzie trzeba i jakie trzeba. Musisz znać się na technicznych aspektach Twojej pracy i odróżniać rzeczy dobre od złych. Musisz być wstępnym korektorem i recenzentem treści jakie trafią do szerszego kręgu odbiorców.
Księgowość
Oczywiście dbasz tez o finanse, więc i rozliczenia, kontrakty, umowy, faktury… papierkologia wszelkiej maści. Często też powiązana z aspektami prawnymi, tak więc i…
Dział prawny
Tak jest, musisz wiedzieć jak czytać umowy, znać się na prawie autorskim, potrafić wychwycić co jest niedoprecyzowane, a co jest kruczkiem, który może zamienić umowę w dramat. W razie czego wiedzieć jak napisać odpowiednią skargę czy pismo. Czasem nawet umieć postraszyć…
Dział planowania
Wspólnie omawiacie plany i strategie. Obieracie pewne drogi, a Ty sugerujesz co warto, a co nie. Doradzasz, analizujesz i tworzysz biznes plan. Gwiazda miewa sporo pomysłów, trafionych lub nie. Niestety Ty musisz zadbać o to, by były realizowane tylko te, które rokują sukces.
Psycholog
Oj, to temat rzeka. Zależy od temperamentu osoby, którą prowadzisz. Spędzając jednak dużo czasu razem, stajesz się również przyjacielem, księdzem i powiernikiem. Przecież wiesz prawie wszystko. Wyciągasz z dołków, dzielisz sukcesy, wspierasz, słuchasz, pomagasz, a czasem kopiesz w tyłek jak trzeba.
Nie wspomnę o styliście, wizażyście, informatyku, techniku, operatorze, fotografie… i kilku innych etatach, które wykonujesz jakby od przypadku, ale również regularnie – pytanie: w co mam się tam ubrać, lub prośba: zrób mi tu fotkę bo mam za krótkie ręce… to rzeczy na porządku dziennym i musisz być na to gotowy.
Czy ja się skarżę? NIE, zdecydowanie nie! Zwyczajnie to uwielbiam. Mam duże doświadczenie w wielu z tych dziedzin. Potrafię być jednocześnie twardym negocjatorem, jak i miękkim misiem, do wypłakania się po krzywdzie. Radze sobie i ogarniam… jeszcze. Pewnie przyjdzie taki moment, że przestanę. Wtedy trzeba będzie zatrudnić kilka osób, by pomagały. Zrzucić na czyjeś barki część odpowiedzialności. Jednak obserwowanie z boku tego jak rodzi się sława i zainteresowanie, jest zazwyczaj całkiem przyjemne i przynosi wiele satysfakcji.
Ja się w tym odnajduję i to lubię. Sprawia mi to frajdę i przyjemność. Czasem to ciężka praca i potrafisz oberwać za coś na odlew… bo jesteś najbliżej. Czasem rozpiera Cię duma i masz łzy wzruszenia w oczach. Czasem nic nie ogarniasz, a czasem wszystko jest tak jak zaplanowałeś. To szereg wyzwań, sukcesów i potknięć.
Lubicie w równym stopniu to czym się zajmujecie? Czy Wasza praca daje radość i satysfakcję? Podzielcie się tym ze mną w komentarzu poniżej.
Po pierwsze: PODZIWIAM, po drugie: BARDZO PODZIWIAM, po trzecie – brak mi słów by wyjść z podziwu 🙂 Super, że lubisz to co robisz! – tak ma być, tak być powinno. Źle jest jak się pracuje, wykonuje zadania z przymusu. 0 radości, ciągle jakieś mazaje i mizaje. Nie jestem ideałem, ale lubię pracę, którą wykonuję mimo, że dla 90% społeczności jest ona uznawana, za coś przykrego i nieambitnego. Za jakieś upokorzenie. Jestem sprzedawcą, kasjerem, prowadzę zmianę i zarządzam ludźmi podczas nieobecności kierownika. Pracuję w sklepie, w handlu i dobrze mi. Owszem, marzę też o czymś swoim, osobistym, do czego powoli… Czytaj więcej »
i to własnie jest najważniejsze robić coś co się lubi i czerpać z tego przyjemność a do tego nie stać w miejscu 🙂