Potrzebne składniki
- 1 kg mięsa mielonego najlepiej mieszane
- 1 cebula
- 0,5 papryki
- 6 jajek
- 2 łyżki posiekanej natki pietruszki
- 1 sucha bułka lub 4 łyżki bułki tartej
- 2 ząbki czosnku
- sól (pieprz, słodka papryka)
- olej do smażenia
Sposób wykonania
- 4 jajka gotujemy na twardo i studzimy.
- Cebulę i paprykę kroimy w drobną kostkę i podsmażamy na oleju z przeciśniętym przez praskę czosnkiem. Zdejmujemy z patelni i zostawiamy do przestudzenia.
- Bułkę namaczamy w wodzie i odciskamy. Dodajemy ją do mięsa z dwoma jajkami, przyprawami, natką i przesmażoną cebulą i papryką.
- Wszystko dokładnie mieszamy do uzyskania kleistej masy.
- 1/3 mięsa wkładamy na dno keksówki, wyłożonej papierem do pieczenia, układamy na środku w rządku jajka.
- Wykładamy resztę mięsa na boki i górę tak by jajka były na środku.
- Pieczemy ok. 1,5 godziny w 170 stopniach, aż wierzch się zrumieni.
Jeśli zdecydujesz się wykonać przepis na: Klops z jajkiem i papryką wg. mojej propozycji, będę wdzięczny, jeśli podzielisz się z innymi opinią na jego temat oraz zrobisz zdjęcie wykonej potrawy i prześlesz je na mój adres e-mail, możesz liczyć na to, że opublikuję je w galerii pod przepisem. Smacznego.
W moich przepisach często wykorzystuję Thermomix TM6. To mój niezastąpiony pomocnik w kuchni, dzięki któremu gotowanie staje się szybsze, prostsze i przyjemniejsze. Choć moje przepisy możesz przygotować również bez tego sprzętu, to nie ukrywam, że Thermomix sprawia, że nie muszę się męczyć – kroi, miesza, gotuje, paruje i zastępuje wiele innych urządzeń. To oszczędność czasu i energii, a także gwarancja, że potrawy zawsze wychodzą idealne.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak Thermomix TM6 działa na żywo i dowiedzieć się, dlaczego warto go mieć w swojej kuchni, skontaktuj się ze mną:
Z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania i pokażę Ci, jak ten sprzęt może odmienić Twoje gotowanie!
A dla miłośników tradycji – Kotlety mielone
mnie też chodzi,ale nie wychodzi nie jem jajek.
oj, „chodzi” za mną ostatnio taki klops… mniam
oj za mną też chodził długo i wreszcie wydreptał sobie miejsce na talerzu 🙂