Dostałem do testowania świetny garnek próżniowy. Technologia innowacyjna, bo to nie szybkowar, ani nie parowar. Potrawy jednak wychodzą super, a czas ich przygotowania i łatwość obsługi garnka jest powalająca.
Jednak od początku. Sprzęt jaki testuję, to HAPPYCALL IH Garnek Próżniowy Vacuum Pot. Posiada on potrójny system niskiego ciśnienia, czyli kontroluje ciśnienie za pomocą redukcji pary i dodatkowo przez uszczelnienie garnka silikonową uszczelką, oraz specjalne uchwyty mocujące pokrywkę w rączkach. Wkładamy produkty, zamykamy i gotujemy. Proste, a przez gotowanie w próżni zachowujemy smak i składniki odżywcze użytych produktów. Różni się trochę od szybkowaru, jest o wiele wygodniejszy w obsłudze, a potrawy przyrządzają się równie szybko.
Testowałem go dzisiaj robiąc gulasz wołowy z ziemniakami i warzywami. Klasyczne danie jednogarnkowe. Chciałem przede wszystkim sprawdzić, czy da się rzeczywiście wrzucić produkty i zapomnieć, a że nie jestem łatwym testerem, więc rzuciłem się na najtrudniejsze w gotowaniu mięso, czyli wołowinę. Jeśli na niej się sprawdzi, to pewnie i wygra z innymi produktami. Doszedłem jednak do wniosku, że mimo krótkiego czasu gotowania nie będę łączył ze sobą składników miękkich i twardych.
Do garnka nie było niestety dołączonej książeczki z gotowymi przepisami, więc zacząłem improwizować. Garnek ma wysokiej jakości powłokę ceramiczną, która zapobiega przywieraniu, jednak i tak zdecydowałem się użyć łyżkę oleju do zeszklenia cebuli i obsmażenia mięsa. Podlałem trochę wodą po obsmażeniu i zamknąłem. Pokrywka rzeczywiście szczelnie przylega dzięki uszczelce i uchwytom. Zawór regulujący na górze pokrywki przyjemnie zaczął syczeć, uwalniając parę, a w środku obserwowałem wzburzone kłęby bąbelków wody.
Po 25 minutach postanowiłem otworzyć zawartość i przyjrzeć się z bliska co tam się działo. Poza tym trzeba było dorzucić warzywa. Mięso okazało się, że już prawie jest miękkie, normalnie dało się je gryźć, bez większego wysiłku. Nic nie przywierało, płynu odparowało bardzo niewiele. No to wrzucamy resztę, mieszamy i czekamy. Skoro mięso po 25 minutach już było prawie – prawie, to warzywa pewnie potrzebują mniej. Dolałem jeszcze ciut wody, trochę wina (nie jest konieczne ale podnosi smak) i nastawiłem budzik w komórce na 10 minut i czekam.
Po kolejnym otworzeniu moim oczom ukazała się gotowa miękka potrawa. Ziemniaki były całkiem ugotowane z tego co widziałem to praktycznie na parze. Warzywa trochę się rozpuściły szczególnie marchewka i cukinia ale okazało się, że utworzyły z wodą gęsty sos. Nie musiałem nic zagęszczać mąką ale na przyszłość muszę pamiętać, by je dodać trochę później. Danie było gotowe do nakładania na talerze, nieziemsko pachniało i co najważniejsze było niesamowicie pyszne. Wszyscy spałaszowali ze smakiem.
Przygotowanie zajęło kilka minut, a nie 2 godziny. Miałem do umycia deskę, nóż i jeden garnek i masę czasu by to opisać. Jeśli dysponujecie takim wynalazkiem, a uważam z całą odpowiedzialnością, że warto mieć takie urządzenie w kuchni, to przygotujcie sami taką potrawę. Przepis poniżej, a zainteresowanych urządzeniem odsyłam do sklepu https://sklep.puregreen.pl/happycall/
Potrzebne składniki
- 1 kg mięsa wołowego z łopatki lub udźca
- 2 papryki
- 1 kg ziemniaków
- 2 cebule
- 2 ząbki czosnku
- 1/2 cukinii
- 1 marchewka
- kilka ziaren ziela angielskiego i pieprzu
- 1 łyżka papryki słodkiej
- pół łyżki tymianku
- kilka ziaren jałowca
- sól (pieprz do smaku)
- 1 szklanka wody
- 1 łyżka oleju
Sposób wykonania
- Cebulę i cukinię kroimy w dość grube plasterki. Marchew i oczyszczone mięso w kostkę. Ziemniaki obieramy i kroimy w spore kawałki, podobnie oczyszczoną paprykę (jeśli chcemy by danie nabrało koloru, użyjmy kolorowych papryk).
- W garnku próżniowym rozgrzewamy olej i wrzucamy cebulę. Chwilę smażymy mieszając i dodajemy mięso. Wrzucamy przeciśnięty przez praskę czosnek, ziele angielskie, jałowiec i pieprz w ziarnach. Całość smażymy aż mięso zmieni kolor.
- Dolewamy wodę, przykrywamy pokrywką, czekamy aż zacznie syczeć i zmniejszamy ogień na średni. Gotujemy przez 25 min.
- Odkrywamy pokrywkę zwalniając zawór. Wkładamy pokrojone warzywa i ziemniaki, paprykę w proszku, tymianek, solimy wstępnie i mieszamy. Znów przykrywamy i gotujemy około 10 min.
- Sprawdzamy czy gotowe próbując mięso i ziemniaki, solimy i pieprzymy do smaku, mieszamy i nakładamy na talerze.
Jeśli zdecydujesz się wykonać przepis na: Gulasz wołowy z garnka próżniowego wg. mojej propozycji, będę wdzięczny, jeśli podzielisz się z innymi opinią na jego temat oraz zrobisz zdjęcie wykonej potrawy i prześlesz je na mój adres e-mail, możesz liczyć na to, że opublikuję je w galerii pod przepisem. Smacznego.
W moich przepisach często wykorzystuję doskonałego pomocnika w kuchni czyli Thermomix TM6. Oczywiście przepisy są opisane tak by przygotować je bez korzystania z tego sprzętu, jednak ja nie lubię się męczyć, a on ułatwia mi pracę w kuchni. Zastępuje wiele innych sprzętów i skraca czas przygotowania potraw.
Jeśli chcesz poznać to urządzenie zapraszam do kontaktu:
Wiesz co, mój chłopak ostatnio gotował gulasz wieprzowy. Też mu się rozwaliła marchewa i papryka, dzięki temu też odpuścił zagęszczanie, więc ja jestem jak najbardziej za! Cwaniak dorzucił pieczarki, a te się tak łatwo nie rozgotowują 😀 Pokażę mu Twój przepis, może wpadnie w oko 😉