Wyobraź sobie, że znikają platformy typu Facebook, Instagram, Twitter i temu podobne. Zwyczajnie przestają działać. Pyk i nie ma. Jak się czujesz z tą myślą? Nieswojo, prawda… A jeśli to naprawdę się któregoś dnia stanie? Jak wyglądało by nasze życie. Jest wielu ludzi i ja się do nich zaliczam którzy pamiętają czasy bez komórek, portali społecznościowych i Internetu. I wiecie co? Normalnie się bez tego żyło.
Nie można jednak porównywać tamtych realiów, do czasów obecnych. Teraz mamy całe pokolenia ludzi, dla których to normalna rzecz, bez której nie wyobrażają sobie świata. Dla nas to były nowinki stopniowo wprowadzane w nasze życie. Dlatego nie ma co wymieniać zalet i wad – nie o to chodzi. Jednak zastanówmy się jakie konsekwencje niosło by ze sobą wyłączenie tych podstawowych portali i jaki by to miało wpływ na nasze życie.
Funkcje komunikacyjne
Wiadomo, że media społecznościowe służą nam głównie do kontaktu ze znajomymi. Teraz w jednej chwili dowiadujemy się co się dzieje u większości naszych kolegów czy przyjaciół, sprawdzając co wrzucili na fejsa. Oczywiście to nie reguła, bo nie wszyscy dzielą się tym co mieli na obiad ze wszystkimi (na szczęście). Jednak ta funkcja zastępuje nam bezpośredni kontakt z bliskimi. Łatwo też nam umówić się na spotkanie w szerszym gronie tworząc wydarzenie lub zapraszając na organizowany w pobliżu koncert. Te funkcje komunikacyjne musiały by być zastąpione przez inne. Raptem nie wiemy kto ma ochotę dziś na kino, nie wiemy co się dzieje u bliskich, nie wiemy czy wnuczek miał dziś biegunkę. Musimy zadzwonić, napisać sms lub pojechać by się przekonać. Kiedyś niezapowiedziane wizyty gości były normalne. Ludzie do siebie wpadali na karty, pogadać, poplotkować. W ten sposób przenosiły się wiadomości. Poczta pantoflowa działała. A co u Krysi…? Wrócili byśmy do tamtych czasów albo odcięli się od połowy ludzi, z którymi teraz utrzymujemy kontakt. Zwyczajnie z braku czasu.
Funkcja poznawcza
Co by nie mówić złego o tych portalach to mają bardzo dobra funkcję edukacyjno-poznawczą. Wrzucają ludzie sporo informacji, często całkiem przydatnych. Telewizja, radio, gazeta jest kanałem informacyjnym mocno ograniczonym. Macie pewnie tak często, że skaczecie po kanałach i nie ma co oglądać. Dzieje się tak bo stacja radiowa lub telewizyjna narzuca Wam co macie oglądać przez ramówkę. W Internecie sami wybieracie jakie wiadomości do Was docierają. Macie ulubione grupy na facebook, subskrybujecie ciekawe strony, obserwujecie wydarzenia. Tworzycie sobie Sami gazetę z ulubioną treścią. Mamy dostęp do niezliczonej ilości informacji i jeśli tylko wybierzemy zamiast zdjęć kotków, faktycznie treści które nas coś uczą, to przyswajamy duże pokłady wiedzy. Co jak tego nie będzie. Na pewno mniej czasu na to stracicie, więc możecie ten czas wykorzystać inaczej. Sam dostęp do treści nie będzie problemem jednak ich ilość jaką będziecie w stanie przyswoić już tak. Może zaczniemy znowu czytać książki? Odwiedzać biblioteki? Słuchać opowieści dziadka?
Funkcja reklamowa
Nie oszukujmy się, całe portale społecznościowe to jedna wielka tablica reklamowa. Firmy tworzą strony, wydarzenia, grupy po to by dotrzeć do klientów. Tu to jest dość łatwe – zbierają bazy danych osobowych, które sami udostępniacie na lewo i prawo. Atakują później z każdej norki swoim pomysłem na urozmaicenie Ci życia. To norma i jak to zniknie, nie odczujemy tak naprawdę dyskomfortu. Jednak wiele firm, a nawet małych przedsiębiorców, opiera swój biznes i pozyskiwanie klientów na mediach społecznościowych. Wiele też prywatnych osób reklamuje swoje pasje, wyroby, prezentuje swoje zdjęcia, nagrania muzyczne. To wszystko zniknie. Jeśli coś tworzysz nie wyjdziesz z tym do ludzi. Będzie to hobby w zaciszu domu i pochwalisz się tym tylko jak ktoś Cię odwiedzi. Pewnie wrócimy do domów kultury, zaczniemy tworzyć koła zainteresowań spotykać się z innymi pasjonatami. Jednak dotarcie do klienta z produktem w przypadku firm będzie wyzwaniem. Wróci do łask zawód domokrążcy?
Inny świat?
Nie pograsz w gry zamiast pracować, nie zobaczysz czy Monika kocha jeszcze Tomka, nie zobaczysz czy dziś będzie coś ciekawego na mieście i wielu innych rzeczy, do których wykorzystujesz te strony. Straszne? Kurcze, no nie bardzo. Może dlatego, że wiem jak wyglądał świat alternatywny to mnie to nie przeraża. Znam sporo ludzi, którzy nie korzystają z facebooka i żyją. Uwierzcie świat by się nie skończył, nie było by zamieszek, wojny… życie toczyło by się dalej, a ludzie by się do nowych realiów dostosowali i to szybko.
Zapalisz świeczkę w oknie, wyrazisz oburzenie faktem odcięcia od informacji, odwołasz się przez okno i zadzwonisz do wszystkich przyjaciół z pytaniem – czy Tobie też facebook nie działa? I co… i nic, będziesz żyć dalej. Cały szum koło portali społecznościowych, wg. mnie przynajmniej, to jednak wydmuszka. Można żyć bez tego. Spróbuj przez jeden czy dwa dni wyłączyć te aplikacje w telefonie. Nie odpalać wieczorem kompa i nie wchodzić na te strony. Zadzwoń do rodziny i znajomych, pogadaj z nimi spytaj co u nich. Doświadcz, życia w innym wymiarze. Zobacz jak fajny jest bliski kontakt z innymi ludźmi.
PS: Dzięki Magda (okiemblondynki.pl) za rzucenie tematu i zainspirowanie do napisania tego tekstu. Dobrze się bawiłem to pisząc.
Cała przyjemność po mojej stronie! Ja się dobrze bawiłam czytając 😀 Awaria, która trwa od wczoraj, pokazuje tylko, ile czasu zjadają nam te media społecznościowe 😉
Nie tylko Facebooka założyłam dużo później niż moi rówieśnicy, ale też jakiś czas temu miałam okazję się przekonać jak wygląda życie bez internetów. Otóż nie miałam jeszcze wtedy smartfona, a padł mi komputer, a dokładniej monitor. Wyglądało to tak, że mniej więcej co 3 dni mogłam włączyć kompa, korzystać z niego ok. pół godziny, po czym na ekran wchodziła czarna łuna, stopniowo pożerając cały widok. Jak mi się z tym żyło? Fantastycznie! Dawno nie przeczytałam tyle książek, co wtedy. Ze znajomymi i tak lubię się spotykać „na żywo”, więc tutaj też nie odczułam zmiany. Tylko właśnie z organizacją imprezy urodzinowej… Czytaj więcej »
no to może zrób wydarzenie- wyzwanie: weekend bez facebooka? Ciekawe ile osób by wzięło udział? Ile by wytrzymało? A swoją drogą niezły paradoks mi wyszedł: na Facebook wydarzenie o tym ,żeby go nie używać hi hi