Potrzebne składniki
- 500 g mięsa mielonego wołowego
- 1 czerwona papryka
- 1 puszka czerwonej fasoli
- 2 świeże (sparzone, obrane pomidory)
- 1/3 puszki kukurydzy (opcjonalnie)
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 papryczka chilli
- 1 łyżeczka zmielonego kminu rzymskiego
- 1 łyżeczka suszonego oregano
- 1 łyżka słodkiej papryki
- 1 łyżeczka cukru
- sól do smaku
- oliwa do smażenia
Sposób wykonania
- Na dużej patelni szklimy na oliwie pokrojoną drobno cebulę. Dodajemy przeciśnięty czosnek i przyprawy i wszystko mieszamy, Dosmażamy ok. minuty.
- Dodajemy do cebuli mięso i smażymy do zmiany koloru lekko zarumieniając, co jakiś czas mieszamy.
- Dodajemy pokrojone drobno pomidory, doprawiamy cukrem, solą i pieprzem i mieszamy, Przykrywamy i dusimy koło 20 min.
- Dokładamy pokrojoną drobno paprykę i papryczkę chilli (z pestkami lub bez zależy jak kto lubi).
- Gotujemy całość dalej pod przykryciem koło 15 minut. 5 minut przed końcem dodajemy fasolę i opcjonalnie kukurydzę. W czasie duszenia jeśli będzie za mało płynu możemy podlać bulionem wołowym lub wodą.
Jeśli zdecydujesz się wykonać przepis na: Chili con carne wg. mojej propozycji, będę wdzięczny, jeśli podzielisz się z innymi opinią na jego temat oraz zrobisz zdjęcie wykonej potrawy i prześlesz je na mój adres e-mail, możesz liczyć na to, że opublikuję je w galerii pod przepisem. Smacznego.
W moich przepisach często wykorzystuję Thermomix. To mój niezastąpiony pomocnik w kuchni, dzięki któremu gotowanie staje się szybsze, prostsze i przyjemniejsze. Choć moje przepisy możesz przygotować również bez tego sprzętu, to nie ukrywam, że Thermomix sprawia, że nie muszę się męczyć – kroi, miesza, gotuje, paruje i zastępuje wiele innych urządzeń. To oszczędność czasu i energii, a także gwarancja, że potrawy zawsze wychodzą idealne.
Jeśli chcesz zobaczyć, jak Thermomix działa na żywo i dowiedzieć się, dlaczego warto go mieć w swojej kuchni, skontaktuj się ze mną:
Z przyjemnością odpowiem na wszystkie pytania i pokażę Ci, jak ten sprzęt może odmienić Twoje gotowanie!
o tak! Chilli con carne to ja mogę wsuwać ile wlezie! Spróbuj kiedyś jeszcze dodać odrobinkę cynamonu – kubki smakowe lecą w kosmos 😀